Posts

Showing posts from January, 2015

Bolonia - tłusta, uczona i czerwona

Image
Bologna, 2013 Po przerwie wracam do Was z kolejnym postem. Tym razem coś na temat jednego z najbardziej znanych włoskich miast, do którego po dwuletniej przerwie mam zamiar zawitać w drugiej połowie lutego.   Bolonia określana jest jako la grassa ( tłusta), la dotta (uczona)  i la rossa (czerwona). Skąd te przymiotniki? Ano stąd, że miasto to słynie z tłustego i pysznego zarazem jedzenia, najstarszego uniwersytetu oraz z niezwykłej popularności koloru czerwonego i to nie tylko jeśli chodzi o kolorystykę miejskiej zabudowy. Ale o tym za chwilę, teraz skupmy się na tym co naprawdę istotne: na jedzeniu. Określenie la grassa tych, którzy tak jak ja są wiecznie na diecie (i to niejednej bo jedną trudno się najeść) może przerażać. Ale jednocześnie określenie to w stosunku do Bolonii, jest niezwykle trafne -  miasto słynęło  i słynie z pysznego jedzenia, którego naprawdę trudno sobie odmówić. Nie jest to jedzenie lekkie, jak sycylijskie caponaty, ale jedzenie treściwe, sycą

Zima zła.

Image
Na początek, żeby pomóc Wam się wczuć w mój dzisiejszy nastrój tzw.  windows update dla tych co nie mają okien: jest zima, pada śnieg, wieje ch ł odem. Ci, którzy mnie znają wiedzą co to oznacza dla takich zimnokrwistych zmarzluchów jak ja.  Eskimosi (a poprawnie: Innuici) mają podobno ponad 20 określeń na śnieg. Ja mam jedno, którego ładunek emocjonalny jest na tyle duży, że wystarczy za ich 20. Jest to słowo uważane powszechnie za niecenzuralne, więc pozostawię je dla siebie a z Wami podzielę się dzisiaj wspomnieniami z wyprawy do Wiecznego Miasta, którą w towarzystwie dwóch koleżanek odbyłyśmy w lutym 2012 roku. (Małgosia, to już 3 lata!!!!!)  Watykan, Plac Św. Piotra Wyprawa ta przypomina mi się ilekroć rano w drodze do pracy rozmyślam nad tym dokąd uciec przed zimną? Jak zorganizować moje życie i pracę, żeby śnieg widzieć tylko na Boże Narodzenie. Jak łatwo się domyślić codzienne rozkminy do niczego sensownego nie doprowadziły (przynajmniej na razie), ale zawsze